czwartek, 30 października 2014

M2

To takie miłe
Mieć ciebie
Dla siebie
Takie miłe
Dłoń trzymać w dłoni
Ronić  łzy, i nie ronić
Takie miłe
Śmiać się we dwoje
Spoglądać sobie w oczy
Takie miłe
Ust smakować
Ciała kosztować
Takie miłe
Mieć Ciebie
Dla siebie

czwartek, 23 października 2014

M1

Jesteśmy tu
 I płynie czas
Zachodzi słońce czerwone
Siedzimy tak
Patrząc w dal
Trzymając się za dłonie
Bo dwoje nas
Te serca dwa
Miłością są połączone
I nie ma słońca
Bo księżyc wstał
I w gwiazdy Twe oczy wpatrzone
Co świecą tam
I dają blask
Tak bardzo są oddalone
I wstaje świt
I nowy dzień
W poranek Twe oczy wpatrzone
Następny dzień
Przeminął tak
Że dłonie nasze złączone
Tak płynie czas
Nie dotyczy Nas
Bo miłość wciąż w sercu płonie


środa, 22 października 2014

Im się należy szacunek

Wy co dom mieliście po lasach
Wy coście pomarli za naród swój
Wy co żyliście, w tych okropnych czasach
Szliście odważnie w bój.
Wyście już dawno drogę wybrali
Wyście wypięli dumnie swą pierś
To wy, za kraj żeście konali
Idąc swą drogą – przez śmierć
To Wam deszcz ołowiu rozdarł koszule
To Wam z ran czerwona płynęła krew
To nad Waszymi grobami, matki płakały czule
To z waszych piersi wybuchł wolności zew!
To Waszą krew  Ziemia wypiła
korzenie drzew sycąc nią
Waszą krew, dzieci, które zrodziła
O których nikt nie wie, gdzie teraz są
Gdzie ich mogiły,
Gdzie legli i śpią...




piątek, 17 października 2014

Budyniowa Księżniczka

Dam Ci kwiaty
Dam Ci pierzaste chmury
Dam Ci niebo pełne gwiazd
Dam Ci księżyca blask
Dam Ci słońca promienie
Dam Ci wiatr, kiedy wieje
Dam Ci szum drzew
Dam CI ptasi śpiew

Wszystko Ci dam
Tylko uśmiechnij się
I powiedz, co byś chciała ?
- Budyń – odpowiedziała.

wtorek, 14 października 2014

Ciiii

Ciiiii sza sza…
Noc już trwa
Mrok już dookoła
Wzrok przebić go nie zdoła

Ciiii jakiś hałas, skrzypienie  drzwi
Ciii, przecież dom z Tobą śpi
Ciii, coś się w rogu ciemnym czai
Ciii, cichy zgrzyt stali

Ciii, może odejdzie
Nic nie widać, mrok wszędzie
Ciii, spokojnie może poszło sobie
Ciii spokojnie, nic nie grozi Tobie

Ciii, spokojnie, nic już się tam nie kryje
Uspokuj serce co ze strachu bije
Ciii spokojnie, bo każdy nocny strach
To wyobraźnia co budzi się we snach

poniedziałek, 13 października 2014

Jak smakują...

Jak herbata słodzona ?
Jak słodkie winogrona?
Jak słodziutki miód?
Czy jak truskawkowe lody?
Jak budyń śmietankowy?
A może jak czekolada ?
Pytam, bo sprawdzić nie wypada,
Jak smakują Twoje usta... ?

niedziela, 5 października 2014

Bajka o kucharzu Sokole - dedykowana Sokołowi

Daleko, daleko gdzieś za górami
W odległej krainie, między lasami
Żyje pewna kobieta, piękna jak kwiat,
Zamknięta na zamku, od wielu, wielu lat

Władcą zamku tego, jest pewien czarodziej
Dla pięknej dziewczyny – wolności jej złodziej
Mag ten to smakosz jadła wszelakiego
Nie ma na świecie smakosza większego

Porwał dziewczynę by mu gotowała,
A że dziewczyna gotować umiała
Zamknął ją w zamku, wbrew dziewczyny woli
Teraz  do końca życia uciec jej nie pozwoli

Byli jednak i tacy, co pomóc dziewczynie chcieli
Ratowali dziewczynę, jak tylko umieli
Opłacali rycerzy, by pokonać maga
Zawsze przegrywali – magia, to maga przewaga.

Ale jest też historia pewnego kucharza
Który swoje marzenia, w życie zawsze wdrażał
Zwano go Sokołem, bo oko miał sokoła,
Z dużej odległości, rozpoznawał zioła.

Sokół lubił gotować, lecz był skromny wielce
Mało, że był kucharzem, miał też wielkie serce
„ Jak on świetnie gotuje” ludzie w wiosce mówili
A Bardowie na cześć jego piosnkę ułożyli:

Sokół kroi
Sokół smaży
Sokół zupkę nam uwarzy
Sokół kroi
Sokół miele
Zaraz żarcia będzie wiele
Sokół miesza
Jeść nakłada
I zaczyna się biesiada !
Wszyscy jedzą!
Sztućce grają
Sokołowi cześć oddają!



Jednak co zrobił kucharz że w legendach o nim mowa
I tutaj właśnie rodzi się historia nowa
Więc czytaj dalej tą bajkę, bo będzie ciekawa
A co potem z nią zrobisz, to już Twoja sprawa.

Szedł kucharz Sokół przez wielki stary las,
Zbliżała się zima, ziół szukać nadszedł czas
Wyruszył on daleko, był gdzieś  za górami,
Stanął on na polanie porośniętej drzewami.

Zobaczył on starą bramę do zamku starego
A że właśnie zmierzchało, Sokół zajrzał do niego.
Zapukał grzecznie do bramy, i wszedł pewnym krokiem
Chciał tutaj spędzić noc, skryty przed mrokiem

Nagle przed jego oczami stanął czarodziej stary
„ Mów po co przyszedłeś, bo rzucę na Ciebie czary”
„ jestem tylko kucharzem i noclegu szukałem
Proszę mnie nie czarować, nic złego nie chciałem „

„Zatem umiesz gotować, bo świetnie się składa,
Mam ja bogatą kuchnię, a taki kucharz się nada”
I przeniósł czarodziej Sokoła, do kuchni gdzie dziewczyna była
Stanęła przestraszona, gdy obu ich zobaczyła

„ Teraz tutaj razem gotować będziecie,
i nigdy już więcej wolności nie posmakujecie
A teraz go garów, bo kicha mnie ściska
Mam nadzieję, że zaraz pełna będzie miska …

Przestraszony kucharz wymyślił niecny plan,
Powiedział o nim dziewczynie ruszyli w kuchenny tan
Gotując rozmawiali, z sekretów się sobie zwierzali
Doszło w końcu do tego, że w sobie się zakochali

Jednak wracając do planu, to wreszcie go spełnili
Zmęczeni robieniem jedzenia, michę mu napełnili.
Czarodziej jadł dużo, oni ciągle mu dokładali
A kiedy już ten miał dosyć, więcej proponowali

W końcu ten zły czarodziej, roztył się ogromnie
Ale zjadał wciąż więcej, chociaż na wpół przytomnie
Aż stało się tak, że w kuchni słychać było dźwięk
A gdy oboje wyjrzeli, nikogo nie było, czarodziej pękł.

Wtedy już byli wolni, wrócili w Sokoła strony
Dziewczyna go poślubiła, bo kucharz nie miał żony
I teraz żyją szczęśliwie, daleko na jakiejś wiosce
I prowadzą tam swoje życie, wesołe, beztroskie.




środa, 1 października 2014

Pytanie


Dręczy mnie pewno pytanie…
Kto Ciebie ukochać będzie umiał?
Ciebie całą, twoje smutki, żale
I łzy… Kto będzie rozumiał?

Kto będzie delikatnie zbierał
Kryształy serca z oczu płynące?
Z policzków rumianych będzie ocierał
Rzeki uczuć ku ziemi biegnące?

Kto będzie oglądał uśmiech
I oczka roześmiane
Ciebie szczęśliwą, pogodną,
I Twoje włosy w tańcu rozwiane?

Kto będzie tym
Którego pokocha Twoje serce
Kim będzie ten
Na którego czeka tam miejsce… ?