czwartek, 18 grudnia 2014

Męskie "nic"

Jeśli zapytasz, co robię kiedy nic nie robię,
Odpowiem Ci : „Nic”, bo to właśnie robię.
Bo…
Wielkie, ogromne Nic jest jak pomieszczenie
Ale bez ścian, bez granic, ale ograniczone.
A w środku jest po prostu nic…
Siedząc pośrodku niczego i będąc w niczym,
Patrzysz tam, gdzie nie ma niczego.
Bo tam jest nic, ale i tu jest nic.
Ale jeśli będę tam, to tu też będzie nic.
Nic jest wszędzie ale i nic jest nigdzie.
Jak wygląda nic ?
Nic nie wygląda.
Ale jest piękne ...
Lecz jeśli zechcesz być ze mną w niczym,
To nic po prostu znika.
Bo kiedy w niczym jest ktoś,
Pojawia się „coś”,
I nic, nie jest już niczym…


środa, 17 grudnia 2014

Twoje oczy

Błękitny płaszcz, co świat obejmuje
Ogrom przestrzeni, piękna i spokoju
Gdzieś tam ptak spokojnie szybuje
I biały kot spokojnie kroczy
Po niebieskim tle…
Tle? A nie, to tylko Twoje oczy


środa, 10 grudnia 2014

Synu…


Stojąc przy pomniku
Duma mnie rozpiera
Ale i smutek ogarnia
Żal serce rozdziera

Bo mój jedyny syn
Syn, tak upragniony
Leży gdzieś, pod warstwą ziemi
Martwy, kulą wroga zraniony

Czy Twoja ofiara była potrzebna ?
Czy musiałeś odejść z tego świata ?
Przez złej wojny czar
Gdzie brat zabija brata ?

Nie wiesz, jak mi żyć ciężko
Jak w sercu krwawi po stracie rana
To syn powinien chować ojca
A teraz… Ról zmiana…

…Tak, jestem dumny
Że oddałeś życie za kraj
Ale nie wiesz, bo i skąd
Jak mi tu Ciebie brak…

Chciałbym byś był tu przy mnie,
Byś zapalił świeczkę na mojej mogile
Stało się inaczej, teraz ja za tobą płaczę,
Przed Twoim grobem się chylę.

Bo co mi zostało ?
Tylko wspomnienia
Prócz Ciebie nie miałem nikogo
Zabrała mi Ciebie ziemia…



poniedziałek, 8 grudnia 2014

Samotne drzewo

Samotne drzewo wśród zielonych pól
Targane przez wiatry i burze
Chroni swym cieniem malutki kwiat
Chroni w swym cieniu różę

I mając przy sobie coś pięknego tak
Cierpi wytrwale smagane przez wiatr
Samo wśród zielonych pól trwa
Bo nie każdy winien zobaczyć ów kwiat

niedziela, 7 grudnia 2014

Rymowanka dla Marzenki


Siedzi uśmiechnięta panienka
A imię jej - Marzenka
Siedzi, liczy, w kalkulator stuka
Fizycznych niepewności zawzięcie szuka

Mierzy gęstości, fizyczne wahadła
Niepewność 0,2 – Marzenka zgadła
Może policzyła, ale kto tam ją wie
To godne podziwu, że jej się w ogóle chce

Ambicja, pomoc i serduszko wielkie
Takie supermoce cechują Marzenkę
Więc gdybym miał wybrać superbohatera,
Bez zastanowienia Marzenkę bym wybierał.

sobota, 6 grudnia 2014

Dziewczyna


Wielkie wyżyny,
Nierówne Krainy
A pośród traw
Ślady dziewczyny

Niewielkie, malutkie
Ślady, świeżutkie
Jak rosa poranna
 na trawie mięciutkiej

Wytyczają ścieżkę
Gdzie dziewczyna gna
Ale po co tam?
Jaki cel ma ?

Czy warto chodzić, tylko do celu?
Czy może warto, dla przyjemności
Czy może po prostu,
czerpać radość z wolności?

I tak dziewczyna przemierza świat
Nasz, taki szary i pełen wad
Jeśli  ją spotkasz, za rękę złap
I rusz z nią dalej, w odległy świat…





czwartek, 4 grudnia 2014

Moherowy Soldat

Cała armia zebrana pod kopułą „Boga”
Gotowa pouczaći miejsca zajmować
Dumny „Naród Wybrany” w gotowości trwa
Dzielnie narzeka, że „młodzież nie ta”

Soldat gotów walczyć o miejsce siedzące
W kościele, autobusie, czy puściutkiej łące
Szturcha, sapie, prawie się pieni
I czeka, byś się z nim miejscem zamienił

A jeśli nie? – armia cała naskakuje
Gdera, wzdycha, młodych krytykuje
To nic, że wstałeś, że „Soldat” już siedzi
Kiedy „ świętym” wzrokiem, każdy ruch Twój śledzi

„Dziecko szatana!” – bo na czarno ubrany
„Dziecko patologii!” -  bo w dres odziany
„Wielki uczony!” – bo ma okulary
Każdy – podczłowiek, bo jeszcze, nie stary

„Nie bronią krzyża! – niewierne psie syny!
Wszyscy będą w piekle, spłacać swoje winy!
Będą potępieni, poprzez wszelki czas!
Bo na mszy niedzielnej, nie było ich wśród nas!”

Tak na straży stoi, Soldat Moherowy
Potępiać innych, zawsze gotowy
Bo czapkę oficerską-moherową ma
I na straży wiary, póki żyje – trwa



poniedziałek, 1 grudnia 2014

"Mamo, Tato, Widziałem niebo"

Pomyślmy nad tym, jak marnujemy Nasz świat
Jak niszczymy go swoim „byciem”
Wycinamy lasy – zwierzęcy dom
By wybudować betonowe osiedla
Toczym wojny…
Po co ?
Żeby udowodnić, kto jest potężniejszy?
Ale przed kim ?
Czy martwy wróg powie nam, że byliśmy lepsi ?
Tylko człowiek zabija dla przyjemnści, nie dla konieczności przetrwania.
Po co tworzymy potężną broń?
Bomby atomowe, wodorowe, inne …
Einstein powiedział:
„Nie wiem jaka broń zostanie użyta podczas III wojny światowej,
Ale IV będzie na kije i kamienie”
Miał rację.
Pryz naszej eksploatacji świata, odbudowalibyśmy … Cywilizację?
„ Dżungle betonowe zamienione, w łąki, srebrzyste pola i lasy zielone” – Junior Stress
Czy może jak w Uniwersum Metro, skrylibyśmy się pod ziemią,
Niegdyś NASZYM światem?
Czy warto doprowadzić do tego, by nasze dzieci, podbiegły do nas podekscytowane
I powiedziały:
„Mamo, Tato ! Widziałem Niebo!”



Mamo, Tato, widziałem niebo
Pośród szarych chmur
Mamo, Tato, widziałem niebo
Nad wieżowcami, pełnymi dziur…

Mamo, Tato, widziałem niebo
A na tym niebie słońce
Poczułem jak zawiał wiatr
Poczułem życie, już nie żyjące.

Mamo, Tato, widziałem niebo
W noc, usiane gwiazdami
Takie wielkie, rozległe
Wiszące daleko, daleko nad Nami…

I księżyc widziałem
Jest inny niż z fotografii
Widziałem piękny – zniszczony świat
Widziałem, co człowiek stracił…