Cała armia
zebrana pod kopułą „Boga”
Gotowa
pouczaći miejsca zajmować
Dumny „Naród
Wybrany” w gotowości trwa
Dzielnie narzeka,
że „młodzież nie ta”
Soldat gotów
walczyć o miejsce siedzące
W kościele,
autobusie, czy puściutkiej łące
Szturcha,
sapie, prawie się pieni
I czeka, byś
się z nim miejscem zamienił
A jeśli nie?
– armia cała naskakuje
Gdera,
wzdycha, młodych krytykuje
To nic, że
wstałeś, że „Soldat” już siedzi
Kiedy „
świętym” wzrokiem, każdy ruch Twój śledzi
„Dziecko
szatana!” – bo na czarno ubrany
„Dziecko
patologii!” - bo w dres odziany
„Wielki
uczony!” – bo ma okulary
Każdy –
podczłowiek, bo jeszcze, nie stary
„Nie bronią
krzyża! – niewierne psie syny!
Wszyscy będą
w piekle, spłacać swoje winy!
Będą
potępieni, poprzez wszelki czas!
Bo na mszy
niedzielnej, nie było ich wśród nas!”
Tak na
straży stoi, Soldat Moherowy
Potępiać
innych, zawsze gotowy
Bo czapkę
oficerską-moherową ma
I na straży
wiary, póki żyje – trwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz