Stojąc przy
pomniku
Duma mnie
rozpiera
Ale i smutek
ogarnia
Żal serce
rozdziera
Bo mój
jedyny syn
Syn, tak
upragniony
Leży gdzieś,
pod warstwą ziemi
Martwy, kulą
wroga zraniony
Czy Twoja
ofiara była potrzebna ?
Czy musiałeś
odejść z tego świata ?
Przez złej
wojny czar
Gdzie brat
zabija brata ?
Nie wiesz,
jak mi żyć ciężko
Jak w sercu krwawi
po stracie rana
To syn
powinien chować ojca
A teraz… Ról
zmiana…
…Tak, jestem
dumny
Że oddałeś
życie za kraj
Ale nie
wiesz, bo i skąd
Jak mi tu
Ciebie brak…
Chciałbym
byś był tu przy mnie,
Byś zapalił
świeczkę na mojej mogile
Stało się
inaczej, teraz ja za tobą płaczę,
Przed Twoim grobem
się chylę.
Bo co mi
zostało ?
Tylko
wspomnienia
Prócz Ciebie
nie miałem nikogo
Zabrała mi
Ciebie ziemia…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz