Tak
delikatna, jak płatek śniegu
Jak powiew
wiatru w gorący dzień
Jak kropla
rosy, na liściu, w biegu
Jak liść, na
jesień spadający z drzew
Tak
delikatna, jak letni deszcz
Co muska
spragnioną wody ziemię.
Jak lekki
chłód, a po nim dreszcz
Rozchodzi
się po ciele
Jak zapach
wiosny niesiony przez wiatr
Co rozkosz
zmysłom daje
Jak stawiany
mozolnie domek z kart
Gdy
dotkniesz ruiną się stanie
Tak
delikatna, jak ptasi śpiew
Jak dla ucha
drzew szum
O pięknych
ustach, czerwonych jak krew
Na których
często widnieje śmiech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz